poniedziałek, 8 września 2014

Trochę żenady na Wonderlife

Od jakiegoś czasu za pomocą nowo powstałych transmitek atakują mnie takie wiadomości:
Piszą je zwykli gracze, a nie osoby zatrudnione. Ale o co chodzi?

To stan na teraz. Próbowałam się dowiedzieć o co chodzi i okazuje się, że co roku we wrześniu jest ciężko. Oto ceny za brylanty:
Ludzie doładowują, ale wskaźnik bardzo wolno wzrasta. Od jednej osoby dowiedziałam się, że musi być co najmniej 60% , aby nie zamknęli strony. Inna twierdzi, ze 90%. Poza tym pytam się: CO?????????????????

Strona ma kilka dobrych lat i co roku we wrześniu przechodzi kryzys. Właścicielowi musi opłacać się jej prowadzenie, skoro robi to już tyle lat i cały czas ją rozwija. Prowadzi wszystkie rachunki, wie jak wygląda sytuacja finansowa strony każdego roku i nie potrafi przygotować się na najgorszy miesiąc w roku, który następuje każdego roku, zawsze we wrześniu? "Trochę" mi to śmierdzi.

Jeżeli jest tak źle, to dlaczego nie dano żadnego oficjalnego ogłoszenia, prośby o doładowanie tylko zwykli gracze spamują? Dlaczego nie dano promocji na doładowania (ta sama cena, więcej brylantów)? Dlaczego właściciel nie wprowadzi na stronie reklam zewnętrznych, jak zrobił to stardoll?

I na końcu: skoro istnieje ryzyko, że stronę zamkną to po co mam doładowywać swoje konto? Żeby kasa mi zupełnie przepadła?

4 komentarze:

  1. Żydzą tak samo jak admini stardoll -.-

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahahahaha, Shiro tak bardzo wkurzona (ja zresztą też)
    Reklamy zewnętrzne są, tylko jak ktoś ma premium - jak Ty - to ma szczęście ich nie widzieć :F

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tej gry, ale rzeczywiście trochę to dziwne.

    agnieszka5503

    OdpowiedzUsuń