Tradycyjnie na wstępie zapoznamy się z HB's z tego miesiąca:
5 listopada otworzono nowy sklep: Migliukee for Stardoll
Piękne ciuchy prawda? Był to pierwszy raz, kiedy stardoll wydał serię ubrań na podstawie projektów gracza (Migliukee), które widać za manekinami na ścianie. Bardzo szybko rozniosła się po stardoll nowina, że projekty ubrań nie należą do Migliukee, tylko zostały ukradzione Katie Rodgers (prowadziła ona bloga, na którym je umieszczała).
Nie minęła nawet godzina od pojawienia się sklepu, jak ten zniknął, a Migliukee została zasypana niemiłymi komentarzami od innych graczy. Patrząc na jej lalkę, trudno było uwierzyć, że narysowała te piękne ubrania, skoro nie ubrała jej ze smakiem. W każdym razie stardoll sprawdzał, czy blog z projektami nie należy czasem do Migliukee. Nic z tego.
Migliukee otrzymała cały zestaw ubrań ze sklepu za darmo i całą tą kolekcję jej zabrano. Później dziewczyna przyznała się do winy w swojej prezentacji.
Mi osobiście trudno było uwierzyć, że stardoll nie sprawdził projektów przez zawarciem współpracy z 12-latką.
Ubrania nie wróciły już do starplazy, ale można było je kupić na bazaarze. Ja, głupia potrzebowałam kasy i sprzedałam to, co miałam. Obecnie ubrań nie da się sprzedawać. Ciekawe tylko, że branzoletkę można było jakiś czas temu kupić w CP.
9 listopada rozpoczęto wyprzedaż kolekcji letniej w sklepie MISS SIXTY.
Również tego dnia pojawiła się świąteczna kolekcja KOHLS:
Ramka z lewej strony pozwalała stworzyć listę życzeń (na prezenty świąteczne) z realnej kolekcji ubrań, którą można było wysłać swoim rodzicom. KOHLS i stardoll prowadziły ciekawą współpracę. Ubrania z tego sklepu można było sprzedawać na bazaarze (jeszcze).
Nowy motyw w modzie:Moty polegał na tworzeniu ubrań z różnych skrawków. DIY:
10 listopada skończyła się możliwość sprzedawania darmówek na bazaarze (ale nie wszystkich).
11 listopada to nasz polski dzień na stardoll:
Takie to mało ciekawe...
Stardoll dokształca :)
Większe zainteresowanie tego dnia wzbudziła nowa kolekcja ANTIDOTE:
Nic dziwnego. Byłam wtedy jeszcze zbyt biedna, by kupować kolekcje tego typu. Moja kiczowata lalka zaczynała się jednak powoli zmieniać, a ja zainteresowałam się kolekcjonowaniem HB's (to było na moją kieszeń), które cieszyły się dużo większą popularnością niż teraz.
Kolejny motyw w modzie:
12 listopada pojawił się nowy Newsletter:
Tego samego dnia otwarto, w tajemnicy przed większością graczy, nowy klub: Stardoll Royalty. Zaproszenia zostały wysłane do graczy, którzy przynajmniej od roku byli już SS (nie wystarczyło mieć wykupione SS na rok):
Tutaj sam klub:
Reszta świata stardoll dowiedziała się o klubie tylko dlatego, że zaproszeni podzielili się nowiną na swoich blogach - nie było żadnego diamencika... ale były prezenty:
Bez szaleństw.
W samym klubie powstał taki wątek:Członkowie klubu zostali poinformowani, że jako Royalty będą mieli dostęp do specjalnych ofert na początku każdego miesiąca. Będą mieli pierwszeństwo do nowych kolekcji (LE, DKNY itd.), a członkostwo w klubie NIE ZOSTANIE WSTRZYMANE, gdy skończy się SS. Prezenty, które pokazałam wyżej to specjalna oferta z pierwszego miesiąca. Zapowiadało się pięknie, prawda?
Co z tego zostało? Nic.
17 listopada dodano nową kolekcję MISS SIXTY:
Wszystko dla SS.
18 listopada:
26 listopada przy zalogowaniu czekała niespodzianka:
Byłam SS więc wybrałam złotą, chociaż podobała mi się też zielona. Okazało się, że oferta choinkowa nie była jednorazowa i ostatecznie nabrałam bardzo dużo drzewek :)
27 listopada pojawił się pierwszy gift-o-meter:
By go zapełnić wystarczyło wydać 200sd. Z tego co kojarzę, sukienka nr. 4 była (podobno) też prezentem dla Royalty, a nr. 5 była marki DKNY. Za wydanie 200sd dostawało się widoczne na obrazku wnętrze i świecący napis "DKNY". Prezenty można było sprzedawać, ponieważ, jak się okazało, nie wszystkie darmówki były wycofane ze sprzedaży :)
Tego samego dnia pojawiła sie nowa kolekcja DKNY:
Była to ostatnia kolekcja tej marki na stardoll.
Dzień później ucieszył graczy mały błąd - darmowa sukienka:
Najciekawszy ten sklep, który był godzinę w starplazie :o
OdpowiedzUsuńJak choinki były darmowe, to też bym brała, bo las bym zrobiła, ale to z tych zielonych C: Sukienkę po prawej na 11 listopada sama mam. Podoba mi się ta kolekcja przez godzinę, kupiłabym coś, chciałabym żeby było coś z niej w CP, ale marne szanse. Chociaż, że stardoll dopiero zaczynało ( no, w porównaniu do teraz), było bardzo fajne, grafika nie najlepsza, ale rzeczy były o wiele tańsze niż teraz, a tam też można było znaleźć perełki. Fajny jest ten sposób wykonywania projektów ze skrawków ubrań, skorzystałabym, jakby wtedy istniało moje konto.
OdpowiedzUsuńagnieszka5503
Dawno nie czytałam tak dobrego artykułu! Tęsknię trochę za tamtymi czasami
OdpowiedzUsuńMissMileyLove1
Z tym godzinnym sklepem to rzeczywiście wtopa
Usuń