Nie zalało mnie kiczem

Karnawał na stardoll nigdy mnie nie interesował. Kolekcje, darmówki z konkursów itp. były (w moim odczuciu) raczej kiczowate. Jednak tegoroczny gift-o-meter przynosi nam całkiem zaczne szmatki:

Za wydane 300sd dostaniemy w sumie 13/14 rzeczy (nie jestem pewna, czy ta czarna wstęga jest częścią buta, czy też nie), z czego przynajmniej połowa jest warta uwagi. Z każdą taką akcją nachodzi mnie jednak myśl, czy kiedykolwiek będziemy mogli znowu sprzedawać (niechciane) darmówki.
Tyle błędów się w grze zdarza, mógłby trafić się i taki pozwalający chociażby przez kilka godzin oczyścić szafy...