HB's:
Mam bardzo mieszane uczucia. Było kilka fajnych rzeczy, ale te wzory mnie wykańczają.
Tak więc, moi drodzy, 2 lutego zawitała do nas nowa kolekcja VOILE:
Rzeczy z reklamy nie końca pokrywają się z tymi w sklepie? Wszystko dlatego, że to była dopiero pierwsza część kolekcji, druga zjawiła się następnego dnia:
W tym czasie stardoll wciąż wypuszczał (prawie) każdego dnia po kilka nowych sztuk do różnych sklepów, które nie stanowiły pełnych kolekcji. O nich nie piszę, gdyż uważam to za stratę czasu i miejsca.
7 lutego dodano nową kolekcję do, nieistniejącego już, sklepu Tingeling:
Chociaż sklepu już nie ma, przynajmniej część rzeczy można wciąż kupić poprzez wyszukiwarkę, a to oznacza, że nie mogę się tych durnych szmatek pozbyć za pośrednictwem starbazaaru.
10 lutego wprowadzono nowy sklep - Sweet Suites:
14 lutego dodano nowe piętro do Film Theory:
Oh, Julia zgubiła twarz!
To właściwie wszystko jeśli chodzi o walentynki, w końcu oferta na doładowanie pojawiła się jeszcze w styczniu. Zamiast tematycznych atrakcji dostaliśmy aktualizację w Karierach:Pamiętniczek, dzięki któremu mogłam się dowiedzieć jak bardzo nic nie zarobiłam. Do dnia dzisiejszego nie zwróciło mi się za zakup tego ustrojstwa, nie wspominając o kosztach transmitek, które na to poszły.
Dnia następnego w starplazie pojawiła się mini kolekcja z okazji Super Bowl:
Poza tym dodano też nową kolekcję do, nieistniejącego już, sklepu DECADES:
Jak widać kilku rzeczy brakuje. Tak wyglądało piętro następnego dnia:
Ważniejsze jednak było pojawienie się nowych kosmetyków:
17 lutego pojawia się sklep Fashion Furniture:
Tak naprawdę stare rzeczy przeniesione ze Suite Shop'u do starplazy - w ten sposób "powstało" wiele sklepów.
20 lutego to nowa kolekcja w Museum Mile:
Chyba gdzieś mi zginęło kilka pięter.
Klikając w odpowiednie miejsce na obrazie można było trafić na ukryte ubrania, np. na tę sukienkę:Oprócz tego pojawiła się też nowa oferta:
Warta jedynie pogardy.
Dwa dni później zaprezentowano nam kolejną kolekcję w sklepie Tingeling:
Tych rzeczy też nie da się sprzedawać.
24 lutego rozpoczęła się wyprzedaż pożegnalna w sklepie FOLK:
Zazwyczaj, jeżeli długo nie ma żadnej dostawy do danego sklepu, oznacza to jego rychłą likwidację, a FOLK był sklepem wyjątkowo zaniedbanym. Szkoda.
Oprócz wyprzedaży mogliśmy zaobserwować zmiany w Museum Mile:
27 lutego dodano nową kolekcję do sklepu BASICS:
Kolekcja jest obecnie dostępna tylko na bazaarze.
W okolicach 28 lutego wprowadzono nowość dla nowych graczy, zachęcającą do potwierdzenia e-maili:
Sukienki, co prawda, zbyt urokliwe nie były, ale były darmowe, a to zawsze coś.
Poza tym odnowiono wygląd kilku sklepów:
Ostatniego dnia (wyjątkowo długiego) miesiąca wprowadzono nowy sklep - Velvet Orchid, czyli królestwo "mhrocznego kiczu i lateksu":
Poza tym żaba ze sklepu Magic Emporium zamieniła się w księcia:
Jak tam wolałam żabę, miała w sobie o wiele więcej uroku. Żądam zwrotu pieniędzy.
co do 2 kolekcji tingeling, to da się sprzedawać te rzeczy, przynajmniej większość z nich.
OdpowiedzUsuńW sumie masz rację, ale wciąż jest to tylko kilka rzeczy. Nie rozumiem dlaczego po prostu nie zrobili wyprzedaży i później pozbyli się sklepu. Może zwyczajnie o nim zapomnieli?
UsuńMi również nie zwróciło się za zakup studia stylistycznego.. Gdybym wiedziała,że to takie marnowanie kasy to bym wgl tego nie kupiła. /maja9258
OdpowiedzUsuń