sobota, 28 listopada 2020

Był sobie piątek i był bardzo czarny

 Dawno nic nie pisałam na temat współczesnego stardolla bo znudziło mnie już krytykowanie, które w tym momencie wygląda jak kopanie leżącego. Ale co zrobić, jak leżący leży, a gdy ma okazję wstać, to zagrzebuje się głębiej w mule, byle tylko go nikt nie ruszył. Nie można inaczej odebrać wczorajszego piątku. Bo czego oczekiwali gracze? Wyprzedaży. To wszystko. Nawet nie musiały na wyprzedaż trafić wszystkie kolekcje, ale zamiast tego dostaliśmy to: 


Tylko po co komu dodatkowe stardollary skoro nie ma ich na co wydać, chyba, że  ma ochotę wybrać się na zakupy Świątecznych staroci u Callie, która wyceniła je, jak zabytki. Naprawdę nie ma na co wydawać, w ciągu tygodnia pojawiają się pojedyncze sylwetki i jakaś jedna kolekcja staroci i tak od kilku miesięcy. Jak by była wyprzedaż to pewnie by jeszcze ludzie sobie chętnie pogrzebali po starplazie, teraz został tylko bazaar. Ale nawet tutaj stardoll nie wykorzystał potencjału, a wystarczyłoby tylko dodać stare kolekcje...

Teraz pozostało nam tylko czekać na grudzień, bo być może, skupiono wszystkie siły na Świętach. 

Chyba, że nie będzie nawet kalendarza, wtedy trzeba będzie dokopać leżącemu.



2 komentarze:

  1. Jestem zniesmaczona tym że dodają w takiej ilośći tak często starsze rzeczy. Jakby teraz wszystko potraciło zbyt radykalnie na wartości, na dodatek te nudne callie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wkurzają mnie promocje na 50% więcej sd, bo ja w ogóle tych sd nie kupuję. Mogliby do pakietów ss też zaliczać tę promocję. Z tego co pamiętam to kiedyś każdy pakiet miał dodatek.

    OdpowiedzUsuń