Pojawienie się CP wywołało sporo oburzenie graczy, którzy wcześniej zbierali i sprzedawali ze sporym zyskiem, wtedy jeszcze cenne, rzeczy. Spadła ogólna wartość wszystkich rzeczy i prawie każdy z takich handlarzy na tym ucierpiał. Było jednak też spore grono osób cieszących się z pojawienia sklepu. Mogli wreszcie, w przystępnych cenach, dostać pożądane kąski. Te, tak zwane cenności, które, przecież w momencie pojawienia się w CP, już nimi nie były. Ci gracze bardziej cieszyli się chyba z tego, że ktoś, czyli bogini Callie, utarł nosa skąpym i chciwym graczom, którzy obracali wcześniej tymi cennościami.
Obserwowałam te zachowania od początku i od początku bardziej skąpi wydawali mi się ci drudzy. Zazwyczaj nie wydawali zbyt dużo (albo też i nic) na stardoll i byli obrażeni na tych, którzy to robili. Nie chcieli kupować drogich "oryginałów", ale gdy zakupione przez nich "podróbki" od bogini Callie trafiały do bazaaru, to właśnie oni wystawiali je za najbardziej szalone ceny.
Ostatnimi czasy mamy sporo wyprzedaży po 2sd/sm, gdyż wiele osób żegna się z grą. Czasami można sobie u nich załatwić rezerwację jakiejś rzeczy, ale zazwyczaj działa zasada "kto pierwszy ten lepszy". Zgadnijcie jacy gracze najbardziej żebrzą o rezerwacje i wręcz prześladują swoich dobroczyńców? To również ta grupa osób prześladuje każdego, kto się nawinie, by wstawił im fryzurę za sm.
Tak, pomóż mi, bo od tego zależy moje życie (stardollowe).
Może i ten post jest trochę "z dupy", ale tak dużo takich osób się ostatnio koło mnie przewinęło, że postanowiłam w końcu o tym napisać.