Mój (wypaczony) styl sprzed lat #2

Czas na kolejną porcję mych wspaniałych stylizacji sprzed lat:

Cały czas przeginałam z dodatkami, czasami z łączeniem kolorów. Do tego mina nieco nadętej krowy.

Wciąż za dużo dodatków. Pamiętam, że byłam bardzo dumna ze stylizacji nr. 2
W każdym razie, w tym okresie niebywale modny stał się ten czarny beret (i jego fioletowa wersja). Gracze zabijali się o niego, a na bazaarze trzeba było mieć niebywałego farta by zdobyć go w cenie niższej niż 600sd (wciąż nie istniały starmonety, więc wszystko sprzedawane było w stardollarach). Jak widzicie byłam szczęśliwą (szpanującą) posiadaczką beretu i kupiłam go w okazyjnej cenie.

I znowu dodatki... Ostatnia stylizacja jest do zaakceptowania.
Uwielbiam tą koszulkę z 3. stylizacji :)

Na dzisiaj tyle. Trafiła mnie jakaś dziwna faza na Dodę i przez ostatnie kilka godzin słuchałam jej piosenek. Pomyśleć, że kiedyś była taka popularna, a "2 bajki" szły na każdej dyskotece (szkolnej) - byłam wtedy nieźle zwieszona, ale tak to jest, gdy gówniarę dopadnie pierwsza miłość. Jak dobrze, ze mam to już za sobą...