Autorka proponuje rozpoczęcie kolejnej, nikomu nie potrzebnej, zupełnie nieskutecznej kampanii braterstwa i miłości. Aby wziąć w niej udział, powinniśmy umieścić "#spreadpositivity" w swoich prezentacjach itp. Oczywiście nie ma to żadnego efektu, tylko osoby w to bawiące się '"zobowiązują się" do bycia miłym itd. itp. Tak jakby bez tego się nie dało, bo ludzie są tępi i nie wiedzą jak się zachować. Na szczęście pojawia sie nasz wybawca - hashtag.
Kilka komentarzy spod wpisu:
Bardzo sensowne argumenty:
- jak ktoś pisze coś niemiłego, to co to za problem zgłosić, zablokować i usunąć komentarz?
- ludzie nie ogarniają już co jest zwykłą (słuszną) krytyką i wszystkich uważają za hejterów
"Wywiad" w temacie "jak to jest być chłopcem na stardoll", z którego właściwie nic się nie dowiadujemy. Ilość znaków jest ograniczona, ale jestem pewna, że było możliwe przeprowadzenie wywiadu tak, by miał on ręce i nogi, a ten leży i kwiczy. Rozpacz.
Ten wpis jest całkiem sensowny. Jedyne zastrzeżenia mam do punktu #2.
Fakt, że coś pierwotnie kosztowało 30 sd nie znaczy, że nie może być po jakimś czasie warte 600 sd i nawet więcej. W ten sam sposób wiele rzeczy (szczególnie z LE), które można było w kolekcji kupić za 150 - 200 sd, jest warte ok. 80 sd. Tak to już jest.
Mam wrażenie, że ta autorka tylko takie posty potrafi pisać. Wszystko jest piękne i różowe, a stardoll to raj.
Dlaczego stardoll jest inny? (Czy aby na pewno jest?) Ponieważ załoga stardoll stworzyła dla nas wirtualny świat, w którym zawsze chcieliśmy żyć. Możemy projektować wygląd lalki według naszego upodobania. (To brzmi jak setki, albo nawet tysiące innych gier.)
Stardoll udostępnia dla nas ubrania prawdziwych marek, takich jak Chanel, Nelly, Balmain, YSL itp. (Piksele się nie liczą. Prawdziwa torebka od Chanel na pewno by mnie ucieszyła, ta pikselowa dupy nie urywa.)
Stardoll pozwala nam na wyrażenie siebie, jak żadna inna strona. (Jasne, jasne. A potem ktoś Cię zgłosi, bo nie podoba mu się, w jaki sposób wyrażasz siebie i być może swojego konta już nie zobaczysz.)
Niesamowicie bliski kontakt z obsługą stardoll. (Nie wątpię, że admini uwielbiają się kontaktować z takim lizodupem jak autorka, ale jest ona wyjątkiem.)
Sam post jest słuszny i przydatny. Traktuje o uzyskaniu pomocy, czy też poprawnych informacji. Wklejam go dlatego, bo uderzające jest to, iż praktycznie jedynym źródłem pomocy, informacji itp. są inni gracze, którzy swoją wiedzą, doświadczeniem mogą podzielić się w klubach. Nawet klub SupportForum, założony przez stardoll, został pozostawiony graczom. Nikt z załogi nie bierze w nim czynnego udziału.
Jak ta pomoc wygląda w praktyce pisałam ostatnio tutaj.
Dzisiaj, z ciekawości odwiedziłam klub i znalazłam to:
Postanowiono wycofać konkurs starmovie.
Wiem, że nie należał do najpopularniejszych, ale czy na pewno aż tak przeszkadzał, by się go pozbyć i to w taki nieoficjalny sposób? Nie powinno być informacji na stronie głównej, czy coś? I czym oni się tak w ogóle zajmują? Zamiast pracować nad nowymi funkcjami, zastanawiają się, których można się pozbyć. Są bardzie zbędne, jak np. wybór dnia.
Kolejne dzieło ciężkiej pracy załogi stardoll, czyli kampania przeciwko nienawiści. Nie lepiej zrobić krótki instruktaż w formie filmu na yt: "Jak zgłaszać i blokować niemiłych graczy, oraz do czego służy opcja usuń komentarz"?
I post podchodzący pod kampanię. Tutaj jesteśmy także nakłaniani do zgłaszania niewłaściwych wpisów u innych. Ciekawe, czy ktokolwiek weźmie pod uwagę, że ta dziwna wymiana zdań w czyjejś KG jest po prostu wyrazem specyficznego poczucia humoru rozmawiających, czy wszystko będzie traktowane jako mowa nienawiści.
no jak nie jarasz sie chanel na stardoll :/ tylko tak mozesz być bogaczką haha chociaz w grze sobie poszpanujesz - ja tez <3
OdpowiedzUsuńNie lubię gdy ktoś pisze "hey dolls". Jesteśmy ludźmi nie lalkami. Co do tego spreadpositivity, zauważyłem, że autorka zamieściła wpis, w którym obiecuje włosy w zamian za dodanie tego hasztaga. Trochę dziwne, że dodała wpis wczoraj a pisze, że zwycięzcę wylosuje 30 marca. Chyba, że się pomyliła albo notka ukazała się z opóźnieniem, nieistotne.
OdpowiedzUsuńCo do bazarkowej wartości rzeczy to często zależy ona tylko od widzimisię wystawiających, ten sam ciuch masz raz za 100 sd raz za 600. Wczoraj ktoś chciał sprzedać włosy za 600 sd, no i co z tego, że projektu Sorigugu? Jakieś proporcje powinny być zachowane.
Pamiętam, że na SupportForum odpowiadał często niejaki groot.stardoll. Ale już go nie ma, zniechęcił się trudnymi pytaniami albo może go zwolnili? ;)
Starmovie było OK. Co do nowych, potrzebnych funkcji, czy którakolwiek z sensownych propozycji graczy została zrealizowana? Obiecali też coś w zamian za brak kalendarza adwentowego i co, nic nie ma.
stardollowy10
Za żadną fryzurę nie dałabym 600 sd. Wiadomo, że ludzie przesadzają w cenach, ale takich rzeczy nikt nie kupi, bo znajdzie taniej, co nie zmienia faktu, że jest trochę takich, które są warte te 600, nawet jeżeli kupiono je za 80 sd.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTutaj widać, jak stardoll nas kocha :)
OdpowiedzUsuńUsuwają starmovie, ale poprawić funkcjonalność wyszukiwarki w bazarku to nie ma komu. Z kategorii "okulary" za Chiny Ludowe nie da się skorzystać:|
OdpowiedzUsuńChyba nigdy się nie doczekamy by ulepszyli wyszukiwarkę w Bazarku. stardollowy10
Usuń