Obsługa stardoll "umarła"

Nie macie ostatnio wrażenia, że jesteśmy na stardoll zupełnie sami? Obsługa nas totalnie olewa. Nie ważne, czy piszesz do nich po polsku, czy po angielsku - i tak nie odpiszą. Ostatnio nawet napisałam im, że są do bani, a oni kompletnie mnie zignorowali. Kiedyś miałam z nimi dość dobry kontakt, a na samym początku (podobno) nawet można było z nimi pożartować. Najgorsze jest to, że jak ktoś złamie jakieś ważne zasady to można go raportować do woli, a sprawą i tak nie będzie się miał kto zająć.
A co ze starblogiem? Ostatni artykuł pojawił się 6 miesięcy temu:

Dzieje się tak dlatego, bo artykuły muszą byś sprawdzone i zaakceptowane przez obsługę strony (która padła trupem).
Klub Royalty. To "miejsce" powinno być wyjątkowe, a członkowie powinni być traktowani wyjątkowo. Podobno. A w rzeczywistości nic się tam nie dzieje. Mieliśmy otrzymywać wcześniej od innych informacje o nowych kolekcjach LE itp., mieliśmy mieć specjalne konkursy, a nasze zdanie miało mieć duże znaczenie. Tam też jest teraz cmentarz.
I chociaż Callie włóczy dupsko po imprezach i otwiera nowy sklep (który niczym nie różni się od Archive) to my wszyscy zostaliśmy pozostawieni sami sobie i mam wrażenie, że wkrótce powstanie tu jakaś zapuszczona dżungla i anarachia.