Patrząc na te lalki przypominam sobie, jak z założenia, na początku istnienia gry, każda lalka miała być sobowtórem sławnej osoby. Nie żałuję, że tak nie jest, bo teraz mamy wszystko - dopracowane dzieła i plastikowe tragedie. Szkoda tylko, że tych drugich jest więcej, ale może dzięki temu jest zabawniej?
czwartek, 11 maja 2017
Jak prawdziwi
Każdy robi ze swoją lalką co chce, nierzadko świadomie tworzy tymczasową pomyłkę. Tym razem mam kilka lalek z kategorii tych dobrze przemyślanych:
Większość z nich (może wszystkie jeżeli nie ogarniam) to wierne kopie celebrytów.
Patrząc na te lalki przypominam sobie, jak z założenia, na początku istnienia gry, każda lalka miała być sobowtórem sławnej osoby. Nie żałuję, że tak nie jest, bo teraz mamy wszystko - dopracowane dzieła i plastikowe tragedie. Szkoda tylko, że tych drugich jest więcej, ale może dzięki temu jest zabawniej?
Patrząc na te lalki przypominam sobie, jak z założenia, na początku istnienia gry, każda lalka miała być sobowtórem sławnej osoby. Nie żałuję, że tak nie jest, bo teraz mamy wszystko - dopracowane dzieła i plastikowe tragedie. Szkoda tylko, że tych drugich jest więcej, ale może dzięki temu jest zabawniej?
1, 2 i ostatnia nawet. Trochę za dużo tego plastiku teraz, to raczej nie kopie a karykatury.
OdpowiedzUsuń